26 Gniewajcie się, a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce. 27 Ani nie dawajcie miejsca diabłu! 28 Kto dotąd kradł, niech już przestanie kraść, lecz raczej niech pracuje uczciwie własnymi rękami, by miał z czego użyczać potrzebującemu. 29 Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko
Nie byliśmy idealnym małżeństwem, kłóciliśmy się zdecydowanie za dużo. Ale zawsze godziliśmy się tego samego dnia, w myśl wersetu z Listu do Efezjan: „Niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce” (Ef 4, 26). Nie mieliśmy nigdy „cichych dni” w małżeństwie, czasami głośne… Jednak oboje w pełni dochowaliśmy
114. Musimy być czujni i walczyć z własnymi agresywnymi i egocentrycznymi skłonnościami, by nie pozwolić im na zakorzenienie się w nas: „Gniewajcie się, a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!” (Ef 4, 26). Gdy okoliczności nas przytłaczają, zawsze możemy uciec się do tej kotwicy, jaką jest modlitwa
„Niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce”… O konfliktach i kryzysach małżeńskich. 15-16 czerwca 2024 – wspólny wyjazd. Spotkania odbywają się o godzinie 19:00 w sali w dolnej plebanii. Gorąco zapraszamy wszystkie małżeństwa oraz narzeczonych (po ukończonym kursie przedmałżeńskim),
A najlepiej pogódź się z nim, zanim będzie za późno. „Niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!”. - Ef 4,26
Gniewajcie się, a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce! . Za każdym razem, gdy przyjdzie nam ochota "dowalić" bliźniemu "z grubej rury", zastanówmy się i pomyślmy: jak sami odebralibyśmy takie słowa ze strony innych ludzi? Złota zasada podana przez Pana Jezusa brzmi:
ncys7jJ. Blacha dekoracyjna dużaCytat NIECH NAD WASZYM GNIEWEM NIE ZACHODZI SŁOŃCE (Ef 4,26b) z prostym fontem i grzbietem zachodzącego słońca, w kolorze ciemnozielonym oraz cm x 45 cm Opis Szczegóły produktu BLACHA DEKORACYJNA dużaCytat „NIECH NAD WASZYM GNIEWEM NIE ZACHODZI SŁOŃCE” z prostym fontem i grzbietem zachodzącego słońca. FRAGMENT BIBLIJNY: Ef 4, 26 bPROJEKT: Tomasz GinterWYMIARY: 45 x 28 cmKOLORYSTYKA: granat, żółćW OPAKOWANIU: blacha dekoracyjna, samoprzylepny pasek magnetyczny oraz mała blaszka mocująca i 2 wkręty – do wykorzystania na chropowatych powierzchniach „Gniewajcie się, a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce” – brzmi pełen werset Ef 4,26. A kilka wersów dalej (Ef 4,31n) święty Paweł zachęca: „Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, GNIEW, wrzaskliwość, znieważenie – wraz z wszelką złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni! Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie”. Z jednej strony: „Gniewajcie się”, z drugiej: „Niech zniknie (…) gniew”. No to jak jest w końcu z tym gniewem? Odpowiedzią wydaje się być właśnie NIECH NAD WASZYM GNIEWEM NIE ZACHODZI SŁOŃCE i „Przebaczajcie sobie...”.Jako ludzie jesteśmy pełni emocji. Nie złych czy dobrych, bo – jak wiadomo – emocje są neutralne moralnie, raczej: tych trudnych i tych przyjemnych. Gniew należy do pierwszej grupy, ale może prowadzić do dobra! Można gniewać się w słusznej sprawie. Nasz gniew, niezgoda na jakąś sytuację może być motorem do działania. Ale nie zawsze bywa tak różowo. Emocje mogą też po prostu ponieść, nie zawsze jesteśmy w stanie zapanować nad gniewem. Gniew, zwłaszcza ten podtrzymywany, „pielęgnowany” na siłę może być niszczący, prowadzić do trwałej niezgody, rozłamów albo wielu cichych dni. Słowo wzywa nas, by do tego nie dopuścić. Prosić o wybaczenie, przepraszać, i miłosiernie odpuszczać. Blacha NIECH NAD WASZYM GNIEWEM NIE ZACHODZI SŁOŃCE przypomina nam, by w razie potrzeby przed snem pogodzić się z bliskimi. Podjąć decyzję o zasypianiu w zgodzie, nawet jeśli emocje jeszcze za tą decyzją nie nadążają. Na ich uspokojenie też przyjdzie czas. Wyciągnij rękę. Zrób gest pojednania. Powiedz jedno słowo. Już zachodzi blasze NIECH NAD WASZYM GNIEWEM NIE ZACHODZI SŁOŃCE od początku myślałyśmy jako o niebanalnym prezencie dla nowożeńców, prezencie na rocznicę ślubu czy po prostu podarunku dla współmałżonka. Może ona zdobić nie tylko małżeńską sypialnię, ale także salon czy inną przestrzeń, w której czasem w ciągu dnia kotłują się emocje domowników, współpracowników, braci czy sióstr we wspólnocie. Indeks GNIEW_zielony W magazynie 1 Przedmiot Opis wysokość 45 cm szerokość 28 cm Projekt Tomasz Ginter Zobacz także Blacha dekoracyjna dużaCytat NIECH NAD WASZYM GNIEWEM NIE ZACHODZI SŁOŃCE (Ef 4,26b) z prostym fontem i grzbietem zachodzącego słońca, w kolorze ciemnozielonym oraz cm x 45 cm
Grzechy główne. Jan Szymik W Liście do Efezjan czytamy: "Gniewajcie się, a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce" (Ef 4, 26). Czyżby zatem gniew nie był grzechem? Zacytowane powyżej zdanie wydaje się wskazywać, że uczucie gniewu nie zawsze musi być kojarzone z grzesznym, czyli złym postępowaniem. Niektórzy kościelni teologowie i myśliciele, jak np. św. Tomasz z Akwinu, zaliczali gniew nawet... do cnót. Może to dziwić, biorąc pod uwagę bezapelacyjny fakt, że należy on przecież do kanonu siedmiu grzechów głównych. Usiłując rozstrzygnąć tę kwestię, najlepiej odwołać się do uniwersalnej podstawy we wszelkich dociekaniach moralnych, którą jest przykazanie miłości. Kierując się nią w naszym działaniu, będziemy zawsze na właściwej drodze. Na pewno nie pobłądzimy. "Święty gniew" Według Katechizmu Kościoła Katolickiego (1765), uczucie miłości wywołuje w nas "pragnienie nieobecnego dobra i nadzieję jego uzyskania". Na co dzień jednak nasze "upodobanie do dobra" jest wystawiane na ciężką próbę. Wystarczy włączyć telewizor, przejrzeć prasę, czasem tylko wyjrzeć przez okno, by spostrzec, jak wiele jest wokół nas przejawów niesprawiedliwości. Co więcej, często ta sytuacja nie jest spowodowana niewystarczającą ilością odpowiednich środków, które mogłyby zapewnić sprawiedliwość, ale zwykłą ludzką bezmyślnością lub brakiem dobrej woli. Dojrzały emocjonalnie człowiek nie może przecież przejść obojętnie obok ludzi, którzy doznają krzywdy albo ją wyrządzają. Jeśli zaś doświadczają jej szczególnie dzieci, osoby chore czy bezbronne, rodzi się w nas smutek i poczucie sprzeciwu. Odczuwamy zatem "święty gniew". Święty, bo wywołany przez naruszenie porządku miłości, który ustanowił Bóg. Można zatem podsumować, że czasem gniew wynika wprost z miłości. Przykład "świętego gniewu" daje nam sam Jezus z Nazaretu, kiedy gwałtownie i kategorycznie sprzeciwia się handlowaniu w świątyni jerozolimskiej (por. Mt 21,12-17; J 2,13-22). A zatem, gdy ktoś bezcześci to, co święte, lub gdy dzieje się niesprawiedliwość, "święty sprzeciw" wydaje się po prostu naszym obowiązkiem. W Pierwszej Księdze Samuela odnajdujemy postać Helego, który tego obowiązku nie dopełnił i został surowo ukarany śmiercią swoich synów. Gniew i ludzka godność Gniew odczuwamy także wtedy, gdy sami stajemy się ofiarami niesprawiedliwości. Mamy prawo występować w obronie własnej godności i dobrego imienia, czego znów uczy nas Nauczyciel z Galilei, gdy w czasie przesłuchania przed swoją męką i śmiercią mówi: "Jeśli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?" (J 18,23). W podobny sposób można też interpretować werset z Ewangelii według św. Łukasza: "Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi" (Łk 6,29). Nie jest to bowiem wezwanie do bierności. Jednym z możliwych wyjaśnień jest odwołanie się do pewnego starożytnego zwyczaju. Otóż uderzenie w prawy policzek (por. Mt 5,39, gdzie jest mowa o nadstawianiu właśnie prawego policzka) zadawane jest grzbietową częścią dłoni. Taki cios wymierzano niewolnikowi, czyli komuś niższego stanu. Nadstawienie zaś lewego policzka miało być domaganiem się poszanowania własnej godności. Abstrahując od tego zwyczaju, trzeba z całą mocą podkreślić, że chrześcijanin na zło nie może odpowiadać złem, ale je przezwyciężać czynieniem dobra (por. Rz 12,21). Zły gniew Nauczanie Kościoła katolickiego jednoznacznie precyzuje, że gniew nie powinien być pragnieniem odwetu. My zaś postępujemy źle, gdy pragniemy go, wobec osoby, którą należy ukarać (por. KKK 2302). Gniew nie może kierować się przeciwko osobie, ale przeciw złu (por. Mt 5,22). Można domagać się dla kogoś kary, ale nie po to, by temu komuś zaszkodzić. Wszelkie sankcje zatem mają zmierzać ku skorygowaniu nieodpowiednich postaw i zachowań. Miłość bowiem wyklucza postulat zemsty. Jest rzeczą bardzo ważną, aby panować nad intensywnością naszych emocji. Są one olbrzymią siłą. Potrafią wpływać w znaczącym stopniu na nasze zachowanie. Gniew zaś może przerodzić się w nienawiść i agresję, które zmierzają ku totalnej destrukcji. Takim uczuciom dali się ponieść np. apostołowie Jakub i Jan, gdy Samarytanie odmówili Jezusowi i Jego uczniom gościny (por. Łk 9,51-55). Proponowali Mistrzowi: "Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich". Spotkało ich za to srogie upomnienie od Nauczyciela. Gniew i my sami Nasze poczucie sprzeciwu może być złe, gdy podyktowane jest "miłością własną". Czasem pycha sprawia, że nie potrafimy się pogodzić z sukcesem innych. Zamiast cieszyć się - zazdrościmy. Nie doceniamy czyjejś pracy, ale wytykamy błędy. W powodzeniu drugiego dopatrujemy się własnej klęski. Budzi to nasz gniew. Podobnie dzieje się, gdy coś odbywa się w inny sposób, niż sobie to zaplanowaliśmy, gdy ktoś podejmuje decyzje nie po naszej myśli. Przypominamy wtedy biblijnego Jonasza, przedkładającego własną korzyść nad życie mieszkańców Niniwy i zagniewanego o to, że 120 tys. ludzi (por. Jon 4,11) ocalało, choć on przepowiedział ich zagładę. Warto zatem zastanowić się czasem, czy i nam nie przydałaby się lekcja, jaką Jonasz otrzymał od Boga. Może trzeba, by jakiś "robaczek" zniszczył nasz "krzew rycynusowy". Wtedy pewnie zrozumiemy, że jest coś ważniejszego niż nasze widzimisię. Niekiedy gniewamy się, czyli czujemy złość na samych siebie, bo nie spełniamy własnych oczekiwań. Stawiamy sobie wtedy wymagania, którym nie potrafimy podołać. Dążymy do perfekcji. Nasz gniew wywołuje rozbieżność pomiędzy naszymi pragnieniami, a tym, jacy faktycznie jesteśmy. Pewnym przejawem tego typu postawy może być nieumiejętność przyjęcia jakiejkolwiek krytyki. Nasza reakcja nie bywa bowiem wtedy formą refleksji nad własnym postępowaniem, ale przeobraża się w gniew, złość i poirytowanie. Każdy błąd potrafimy sobie wtedy doskonale wytłumaczyć. Winimy wszystkich, ale nigdy siebie. Oswojenie gniewu Gniew, podobnie jak większość emocji i uczuć, wydaje się sam w sobie moralnie ambiwalentny. Z psychologicznego punktu widzenia jest naszą emocjonalną reakcją na niepowodzenie lub wzburzenie, które przeobraża się niekiedy w krzyk, chaotyczne gesty, a nawet rękoczyny. Może być jednak z pewnością poskromiony. Dzieje się tak przede wszystkim za sprawą dwóch cech. Są nimi odpowiedzialność i łagodność. Reagowanie gniewem jest często ucieczką od odpowiedzialności, wówczas gdy człowiek jest niezdolny do rozwiązania trudności. Łagodność natomiast charakteryzuje dojrzałą chrześcijańską osobowość (por. Flp 4,5). Potrzeba wielkiej roztropności, by uczucie gniewu nie przerodziło się w grzech. Wiele zależy od naszego temperamentu i predyspozycji. Jeśli wiemy, że łatwo popadamy w irytację, powinniśmy więc unikać konfliktowych sytuacji. Seneka już bowiem pisał, że "najlepiej jest natychmiast opanować pierwszą pobudkę do gniewu, zwalczać go w samych jego zarodkach i dokładać starań, aby nie popaść w ogóle w gniew". Trzeba nam dobrze poznać siebie. Nie chodzi o jakiś prywatny rodzaj psychoanalizy. Najlepszym sposobem jest codzienna modlitwa i osobisty rachunek sumienia. W jego trakcie możemy pokazać Bogu nasze reakcje, emocje i intencje. Samych siebie zaś poznajemy w perspektywie Jego miłości. Pozwólmy zatem Bogu działać, bo tylko On jest w stanie nas zmienić. Tygodnik "niedziela" Nr 9 - 4 marca 2007r. góra Następna strona .
Gniew na ogół kojarzony jest z negatywną emocją, taką jak złość czy wściekłość. Jednak w odróżnieniu od nich, gniew może być przez człowieka kontrolowany. Jest to reakcja na bodziec budzący nasz sprzeciw i potrzebę przeciwdziałania. Może wahać się od łagodnego wyrazu niezadowolenia do wielkiego wybuchu emocji. Wiele na ten temat możemy znaleźć w zasobach dzisiejszej psychologii, ale tu przyjrzymy się temu, co o gniewie mówi Biblia. SŁUSZNY GNIEW Czy chrześcijanin może się gniewać? Jeśli tak, to kiedy i w jakim stopniu? W Efez. 4:26 czytamy: „Możecie się gniewać, ale nie grzeszcie. Słońce niech nie zachodzi nad waszym gniewem” (BP). Nie jest to zachęta do gniewu, lecz napomnienie do jego okiełznania. Apostoł Paweł, biorąc pod uwagę nasze słabości i otaczający nas zły świat, wskazuje tu na kontrolowany gniew – taki, który nie prowadzi do grzechu oraz który nie trwa długo. Istnieje gniew, który jest właściwy. Przykłady znajdujemy w najwyższych, świętych autorytetach: Pismo Święte wielokrotnie wspomina o Boskim gniewie jako wyrażeniu niezadowolenia Boga względem grzechu; Jezus okazał gniew wobec lżenia świętych Boskich rzeczy, gdy powywracał stoły handlujących w Świątyni; Apostołowie także niekiedy wyrażali gniew, stając w obronie prawdy i świętości. Co łączy te wszystkie przykłady i powoduje, że jest to właściwy gniew? Otóż jego motywem zawsze jest miłość oparta na sprawiedliwości, miłość do prawdy i do Boga oraz pragnienie ostatecznego dobra. Nie ma w nim niczego ze złośliwości, nie trwa dłużej, niż musi. Zatem naśladowcy Chrystusa również powinni odczuwać dezaprobatę do niesprawiedliwości i odrazę do zła. Gdybyśmy byli całkowicie pozbawieni gniewu w tych sprawach, w pewnym sensie wskazywałoby to na brak kręgosłupa moralnego. Jednak przede wszystkim powinniśmy rozwijać w sobie miłość. Ona powstrzyma nas przed zbyt gwałtownym gniewem, pomoże go kontrolować i odpowiednio wygasić. „Miłość (…) nie unosi się gniewem” (1 Kor. 13:5). NIEWŁAŚCIWY GNIEW Niekontrolowany przez miłość, niepohamowany gniew wyrządzi wiele zła i sprawi, że zamiast być rzecznikami dobrych zasad, sami będziemy je łamać. To właśnie gniew doprowadził do pierwszego morderstwa na ziemi – o Kainie czytamy: „Rozgniewało to Kaina tak bardzo, że aż twarz mu się zmieniła” (1 Mojż. 4:5). Dlatego nie możemy pozwolić, aby gniew przejął nad nami kontrolę i doprowadzał do agresji czy utrzymującej się goryczy. Trwając w takim stanie, psulibyśmy nie tylko nasze relacje z drugim człowiekiem, ale także z Bogiem: „Bo rozgniewany człowiek nie postępuje zgodnie ze sprawiedliwością Bożą” (Jak. 1:20); „Zaniechaj gniewu i porzuć zapalczywość, nie oburzaj się, bo to prowadzi tylko do złego” (Ps. 37:8). Obecnie na świecie możemy zauważyć narastające niezadowolenie, często prowadzące do agresywnych zachowań. Ludzie o różnych poglądach gniewają się na siebie, prowadzą różnego rodzaju walki o swoje racje. Napięta atmosfera udziela się społeczeństwu, a zadaniem chrześcijanina jest nie pozwolić, by ten duch przeniknął do jego serca. JAK RADZIĆ SOBIE Z EMOCJAMI? Pismo Święte napomina nas, abyśmy wyzbywali się negatywnych emocji i zachowań: „Wszelka gorycz, wybuchowość, gniew, krzyki i przekleństwa, i jakiekolwiek zło niech u was zniknie” i jednocześnie wskazuje, jak je zwalczać i skąd czerpać inspirację: „Bądźcie dla drugich dobrzy i miłosierni. Wybaczajcie sobie nawzajem, jak i wam przebaczył Bóg w Chrystusie” (Efez. 4:31, 32). Dobroć, miłosierdzie i przebaczenie to jedne z najważniejszych cech chrześcijańskiego charakteru. Jeżeli będziemy je w sobie rozwijać, wzorując się na Bogu i Jezusie oraz przy pomocy Słowa Bożego – zbudujemy silny charakter, pełen pokoju, ale i stanowczości. W Słowie Bożym znajdziemy również radę, jak postępować wobec rozgniewanej osoby: Przyp. 15:1 (BW) „Łagodna odpowiedź uśmierza gniew, lecz przykre słowo wywołuje złość”. Jest takie znane przysłowie „nie dolewaj oliwy do ognia”, mówiące o tym, by nie prowokować złych emocji w napiętej już atmosferze. Natomiast wylanie balsamu łagodnych słów rozsądku może zdziałać wiele dobrego. Jako chrześcijanie musimy mieć na uwadze, że to my jesteśmy próbowani na punkcie charakteru – abyśmy nie dali się sprowokować, ani nie żywili urazy do osoby, która nieświadomie staje się narzędziem próby. Gdy nasze siły się wyczerpują, zawsze możemy udać się po pomoc do naszego Boga w modlitwie. Już sama szczera modlitwa ukoi nasze uczucia, a Bóg w odpowiedzi udzieli nam pomocy stosownej do naszych potrzeb.
Niech nad waszym gniewem nie zachodzi List do Efezjan 4,2661Komentarze (1) Dodaj komentarzDodaj komentarzAutor (niezalogowany)ZalogujTreść komentarza0/1600
Pełen cytat: Gniewajcie się, a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce! Ef 4, 26 Biblia Tysiąclecia A w wersji papieża Franciszka „kłóćcie się ile chcecie, niech latają talerze, ale nigdy nie kończcie dnia bez zgody.” Do wyboru 3 rozmiary: S (szer. 50) , M (szer. 70), L (szer. 100). Możesz zamówić inny wymiar po wcześniejszym uzgodnieniu. Do wyboru 24 kolory z palety umieszczonej powyżej. Świetnej jakości folia Oracal. UWAGA! Kolor rzeczywisty folii może się różnić od tego na ekranie, gdyż jest to zależne od ustawień monitora. Zakupiona naklejka będzie zabezpieczona papierem transportowym, co ułatwia precyzyjne naklejanie. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, jak przenieść napis lub grafikę na ścianę, obejrzyj zdjęcia instruktażowe.
niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce